20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Miłosierdzie ze Świętej Wody

Ocena: 0
8219
Jedno z najczęściej odwiedzanych sanktuariów maryjnych w Polsce znajduje się w Świętej Wodzie. Co przyciąga pielgrzymów do tego miejsca?
Z trasy szybkiego ruchu Białystok-Augustów-Kuźnica trudno przegapić niezwykły widok góry pełnej krzyży. Obok niej wyłania się krajobraz jak z toskańskiego pejzażu: mały kościółek umiejscowiony wśród smukłych topoli. W otoczeniu sanktuarium i Góry Krzyży znajduje się Dom Pielgrzyma, plac zabaw dla dzieci i mnóstwo atrakcji dla dorosłych.

Trudno uwierzyć, że przed 25 laty wokół małej świątyni było szczere pole. – Kiedy w 1998 r. zostałem proboszczem w Świętej Wodzie, księża pytali: „ Co tam będziesz robił?”. Nie miałem żadnego pomysłu na to miejsce – opowiada ks. Alfred Butwiłowski, kustosz sanktuarium. Podczas parafialnej pielgrzymki do Watykanu Jan Paweł II powiedział: „Święta Woda brzegi rwie”. Wkrótce wszystko zaczęło płynąć wartkim nurtem.

Góra krzyży

Największe wrażenie robi góra z setkami krzyży: dużych, małych i najmniejszych, zawieszanych na ramionach innych krzyży.

– W listopadzie w 1996 r. pojechaliśmy z pielgrzymką do Szawli na Litwę, gdzie trzy lata wcześniej gościł Jan Paweł II – opowiada ks. Alfred Butwiłowski. Atmosfera tamtego miejsca wywarła na wszystkich szczególne wrażenie. – Potem pomyśleliśmy, czy i w Świętej Wodzie nie zacząć ustawiać takich krzyży? Oczywiście, nie chcieliśmy tworzyć tu drugiej Grabarki czy Szawli – zastrzega.

Pierwszy krzyż w Świętej Wodzie stanął na wzniesieniu obok świątyni na Święto Chrystusa Króla 1996 r. Przed zbliżającym się Rokiem Jubileuszowym w archidiecezji białostockiej ogłoszono akcję „2 tysiące krzyży na rok 2000”. Odzew przerósł wszelkie oczekiwania: od razu przyszło ponad tysiąc osób z krzyżami. – Wiele zmienił rok 2000, kiedy Święta Woda jako sanktuarium podjęła się budowy krzyża Jubileuszowego, upamiętniającego przełom tysiącleci. Ten 25-metrowy Jubileuszowy Krzyż Pielgrzymów wyrasta na górze nad pozostałe. Miejsce obok nazwy Góra Krzyży przyjęło nazwę Góry Bożego Miłosierdzia i Pomnika III Tysiąclecia.
Szczególnym kultem sanktuarium cieszy się wśród białostockich diecezjan. – Święta Woda to dla mnie niezwykłe miejsce – mówi Edyta Ludwiniak. Mieszkając od urodzenia w pobliskim Białymstoku, przybywała do sanktuarium wielokrotnie: na ognisko oazowe ze swojej parafii; na wrześniowe spotkanie popielgrzymkowe (Białostocka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę); na powakacyjny Oazowy Dzień Wspólnoty czy niedzielne Msze z rodziną, odprawiane latem przy ołtarzu polowym. – Pamiętam do dziś swoje przeżycia w trakcie plenerowej Drogi Krzyżowej, tak innej niż te odprawiane w kościołach, która wiązała się z pewnym wysiłkiem fizycznym: wchodzeniem pod wysoką górę lub stromymi zejściami z niej. Czułam się bardziej zjednoczona z Chrystusem dźwigającym krzyż – mówi.

Ale Święta Woda nabrała znaczenia nie tylko jako sanktuarium diecezjalne.

– Współczesny człowiek wymaga znaku, same słowa to zbyt mało. Ważne by w znakach odnaleźć i odczytać siebie. Góra Krzyży stała się takim pomnikiem XXI w.,
wskazuje na człowieka, który przeżywa różnie doświadczenia i trudności, ale idzie dalej i niesie swój krzyż – mówi ks. Butwiłowski. Na górze z każdym rokiem przybywa krzyży. – Obserwuję jak wędrują tam młode małżeństwa. Krzyż jest też znakiem sprzeciwu. Przy trasie szybkiego ruchu, która powstała w ostatnich latach blisko sanktuarium, w dzień i w nocy ten znak krzyża o czymś człowiekowi przypomina – zauważa kustosz sanktuarium.

Na dróżkach Maryi

Parafia pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej ustanowiona została w Świętej Wodzie w 1998 r., ale miejsce to słynie łaskami od ponad 200 lat. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1719 r. Wówczas szlachcic imieniem Bazyli, po dwóch latach od utraty wzroku, w czasie modlitwy na uroczysku nazwanym później Świętą Wodą, cudownie ozdrowiał. W akcie wdzięczności ufundował nad źródłem drewnianą kaplicę. Kult Matki Bożej Bolesnej z obrazu umieszczonego w kaplicy ściągał do tego miejsca katolików obrządku greckiego i łacińskiego. W czasie prześladowań zaborca rosyjski przekazał sanktuarium wyznawcom prawosławia, którzy wznieśli tu murowaną kaplicę. Katolicy odzyskali to miejsce w 1921 r. i przywrócili wezwanie sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Niestety, w ołtarzu głównym trzeba było umieścić kopię cudownego obrazu, bo oryginał został wywieziony do Rosji. Od 1998 r. Święta Woda staje się ważnym miejscem na religijnej mapie polskich sanktuariów maryjnych. Rozwijający się kult wizerunku Maryi doprowadził 15 września 2006 r. do Intronizacji Obrazu Matki Bożej Bolesnej jako Królowej Podlasia.
Pielgrzymi mile zaskakiwani są gościnnością Świętej Wody. O tym miejscu mówi się, że Matka Boża chodzi tu późno spać i wstaje wcześnie. Kościół zamykany jest o godz. 22, otwierany wcześnie rano, zdarza się, że nawet o godz. 5 rano, jeśli pielgrzymi zgłoszą wcześniej przyjazd.

Sanktuarium stwarza duże możliwości do refleksji i modlitwy: spacerując Dróżkami Siedmiu Boleści Matki Bożej, ścieżkami w Lasku Pojednania czy uczestnicząc w nabożeństwach w kaplicy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter