Wizyta w Polsce abpa Światosława Szewczuka w związku z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej jest wydarzeniem bardziej teologicznym niż politycznym - powiedział 27 czerwca KAI europoseł Paweł Kowal.
2013-06-27 21:57:00
pm (KAI) / Warszawa
fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Dodał, że podobny wymiar będzie miało również jutrzejsze podpisanie wspólnej deklaracji Kościołów rzymskokatolickiego w Polsce i Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) o pojednaniu narodów Polski i Ukrainy.
– Przeniesienie pamięci o zbrodni wołyńskiej w przestrzeń teologiczną pozwoliło na znalezienie słów, dzięki którym możemy sobie wzajemnie wybaczyć – uważa prezes ugrupowania Polska Jest Najważniejsza (PJN). Zwrócił uwagę, że wydarzeń na Wołyniu, które miały cechy zbrodni sąsiedzkiej, nie da się opowiedzieć inaczej niż w kontekście religijnym. – Język, jakim opisywali to Jan Paweł II i kard. Lubomyr Huzar, jest balsamem dla osób oczekujących deklaracji prawnych – dodał Kowal.
Zwrócił uwagę na starania Kościoła w Polsce na rzecz pojednania z sąsiadami, przypominając w tym kontekście wspólny list podpisany w 2005 roku przez prymasa Polski kard. Józefa Glempa i kard. L. Huzara, ówczesnego zwierzchnika UKGK.
Istotne jest ogromne wyczucie abp. Józefa Michalika na trudne stosunki z naszymi wschodnimi sąsiadami – zaznaczył europoseł. Podkreślił, że obecną wizytę abp. Swiatosława Szewczuka i ubiegłoroczną patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla łączy mądrość i dalekowzroczność przewodniczącego episkopatu Polski, który w obu tych sprawach zrobił wyjątkowo dużo. Porównując obie wizyty rozmówca KAI zauważył, że w dzisiejszym wydarzeniu widzimy dużo mniejszy wpływ polityki. – Mówi to nam o charakterze relacji polsko-ukraińskich i polsko-rosyjskich – dodał.
Paweł Kowal, który jako europoseł zajmuje się głównie stosunkami Unii Europejskiej z krajami byłego ZSRR, zwrócił również uwagę na ważną rolę abp. Swiatosława Szewczuka, który doskonale rozumie znaczenie stosunków polsko-ukraińskich nie tylko w kontekście międzypaństwowym, ale także w szerokim aspekcie europejskim. – Świadczy o tym podjęcie przez zwierzchnika UKGK decyzji o przyjeździe do Warszawy, aby wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej, mimo toczących się w Polsce ostrych sporów na ten temat – wyjaśnił przewodniczący PJN.