28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kościół kobiet

Ocena: 0
2822

– W Kościele mężczyźni czują się niedocenieni. Za mało jest spraw, które by ich inspirowały do angażowania się w życie Kościoła – zwraca uwagę dr Monika Waluś, teolog z UKSW

Z dr Moniką Waluś, teologiem, rozmawia Irena Świerdzewska

 

Kościół w Polsce opiera się na kobietach – tak wynika z raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Co Pani na to?

Przede wszystkim ucieszyłam się, że Rada ds. Duszpasterstwa Kobiet, do której należę, mogła złożyć propozycję przeprowadzenia takich badań i że raport został przygotowany. Oczywiście, te dane mogłyby być jeszcze bogatsze, ale stanowią już krok ku dalszym badaniom. Myślę, że kardynał Stefan Wyszyński, inspirując utworzenie Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet, chciał, by głos kobiecy i męski słyszalne były odrębnie, by wyobrażenia były weryfikowane przez fakty. Chociaż raport wielu osób nie zdziwił, to zasługuje na to, żeby go przemyśleć, bo nie wszystkie wyniki zgadzają się z naszymi życzeniowymi twierdzeniami.

 

Co jest dla Pani największym pozytywnym zaskoczeniem w raporcie?

Wiarę w Boga deklarowało aż 90 proc. badanych, ateizm tylko 1 proc. kobiet i 5 proc. mężczyzn. To nieprawdopodobny sukces!

 

A co najbardziej Pani zdaniem należy zrewidować po lekturze raportu?

Jeżeli używamy już popularnie w wypowiedziach słów „wiara ojców”, jeżeli mówimy o ojcu jako głowie rodziny czy o „męskiej odpowiedzialności”, to wydaje mi się, że raport powinien trochę nas zaalarmować. Na razie z raportu widzimy, że w Kościele – w sensie obecności, utożsamiania się, refleksji – mamy więcej kobiet niż mężczyzn i to już otwiera pole do myślenia dla nas.

 

Wyniki raportu burzą stereotyp mężczyzny jako głowy rodziny, stojącej na straży wiary. Mężczyzn określających się jako „głęboko wierzący” jest dwukrotnie mniej niż kobiet (26 proc.). To także czynnik alarmowy?

Trzeba podkreślić, że są to deklaracje. Znam osoby, które mówią, że są głęboko wierzące, i nie znajduje to pokrycia w ich życiu, bywają w kościele na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Inne natomiast, korzystające ze stałej formacji na przykład we wspólnocie neokatechumenalnej, twierdzą, że są ludźmi „małej wiary”.

 

Mężczyźni ustępują kobietom w praktykach religijnych, w uczestnictwie we Mszach Świętych, w przyjmowaniu Najświętszego Sakramentu, czytaniu publikacji religijnych. Jak duże są różnice między nami?

W statystykach dobrze wypadły panie. Trzeba postawić pytanie, dlaczego w Kościele jest tak mało mężczyzn – 37 proc. określa się jako praktykujący, to prawie dwukrotnie mniej w stosunku do kobiet. Dlaczego tylko 65 proc. mężczyzn umie wymienić liczbę sakramentów? Nie jest to skomplikowana wiedza, nie pytamy przecież o liczbę ksiąg Starego Testamentu. Publikacje religijne czyta 53 proc. kobiet, a tylko 37 proc. mężczyzn. Trzeba się więc zastanowić, dlaczego tak duża jest ta różnica. W badaniu nie było wyszczególnionych pytań, o jakie publikacje chodzi – książki teologiczne czy prasę katolicką? Ciekawa byłaby informacja odnośnie do lektury Pisma Świętego. Myślę, że pytanie o czytelnictwo postawione w raporcie świetnie pokazuje kierunek, pozwala nam myśleć o następnych przestrzeniach, które należałoby zgłębiać. Rodzi się tu pytanie: skoro tak wysokie jest czytelnictwo wśród kobiet, to może dlatego, że publikacje skierowane są głównie do nich?

 

Czy fakt, że w Kościele jest mniej mężczyzn, może być właśnie skutkiem braku oferty dla nich?

Moim zdaniem jest to zasadnicze pytanie. Spójrzmy tylko przez pryzmat zaangażowania w przeżywanie uroczystości, np. procesji Bożego Ciała. Dziewczynki czują się niejako specjalnie zaproszone do udziału w tym święcie. Kiedy w ślicznej sukience sypią kwiatki, łatwo mogą nauczyć się, że ubiór i gesty są odpowiedzią na wspaniałość procesji ku czci Najświętszego Sakramentu. Jaką ofertę mamy dla chłopców? Jakie mamy święta, gdzie mężczyźni są w centrum? Znam wielu panów, którzy mówią, że nabożeństwo różańcowe przekracza ich możliwości skupienia się, choć Różaniec jest piękną, głęboką modlitwą. Może trzeba ją jakoś dostosować, może znaleźć inne formy przeżywania religijności, które by panom odpowiadały, stworzyć dla nich przestrzeń. Z reguły w kościele pieśni są śpiewane na bardzo wysokich tonach, tak że często nawet paniom trudno jest się włączyć. Może należałoby śpiewać w niższej tonacji, w ramach eksperymentu pozwolić, by panowie co drugi tydzień robili wybór pieśni na Mszę Świętą.

 

Jak można bardziej angażować panów w Kościele?

Istnieją w Kościele ruchy, które mogą słusznie pochwalić się czy być dumne z tego, że u nich jest tyle samo mężczyzn co kobiet, jeśli nie więcej. Najpierw przyjrzałabym się, jak prowadzą duszpasterstwo, formację. Może nie wszystkie ruchy robią to doskonale, ale warto sięgnąć po ich wzorce. Jednym z przykładów jest męska Wspólnota Świętego Józefa.

Przeczytaj także o męskiej wspólnocie katolickiej
Przymierze Wojowników:

WIARA JEST DLA WOJOWNIKÓW - Michał Ziółkowski
Idziemy nr 50 (533), 13 grudnia 2015 r.

 

W badaniach wyszło, że kobiety w większym stopniu akceptują nauczanie o etyce małżeńskiej oraz nauczanie dotyczące początków i końca życia, także rozwodów nie akceptuje 45 proc. kobiet wobec 41 proc. mężczyzn. Co mówi to o postawie mężczyzn?

Rzeczywistość jest obecnie bardzo skomplikowana. Wydaje się, że wiele osób znalazło się w sytuacji, kiedy ktoś z rodziny jest rozwiedziony: rodzice, siostra, brat, ciotka, kuzyn. W naturalny sposób te osoby starają się ich zrozumieć. To nie znaczy, że popierają rozwód, ale też trudno im powiedzieć, że go nie akceptują, jeśli wychowali się w rodzinie, gdzie np. rodzice są rozwiedzeni. Nie będą przecież rodziców upominać w tej sytuacji. Patrząc na takie osoby, widzę, jak wielki jest to dla nich ciężar, w jakim wielkim żyją dramacie.

 

Z raportu wynika, że w Polsce jest 1038 organizacji typowo kobiecych, do których należy 41 tys. członkiń. Czy to znaczy, że filar kobiecy jest w Kościele mocny, a potencjał pań dobrze wykorzystany?

Nie ośmieliłabym się tak powiedzieć, bo na przykład jeżeli patrzymy choćby na czasy przedwojenne czy XIX wiek, to widzimy, że znacznie więcej kobiet działało w różnych stowarzyszeniach i w sposób bardzo aktywny. Były bardziej zaangażowane w różne środowiska, w sposób bardziej praktyczny w swoich lokalnych społecznościach.

W czasie zaborów sam ruch honoracki (wspólnoty utworzone przez św. Honorata Koźmińskiego – przyp. red.) był wielokrotnie większy, a przecież istniały jeszcze różnego rodzaju sodalicje, koła pań, wspólnoty tercjarskie. Z liczby 41 tys. kobiet nie można być dumnym, chociaż w porównaniu z innymi krajami Europy nie jest ona mała, co trzeba docenić. Raport nie pokazuje, w jakim wieku są panie zaangażowane w życie Kościoła. Według raportu najbardziej popularne dziś wspólnoty dla kobiet to dziewczęca służba maryjna i Matki Różańcowe. Służba dziewczęca typu bielanki to kapitalny pomysł, pytanie, czy zaangażowanie dziewcząt ma kontynuację w dorosłym życiu. Nawet z najwspanialszego okresu dziecięctwa w pewnym momencie wyrastamy. Rodzi się pytanie o duszpasterstwo kobiet dorosłych. Różaniec może wspomóc matki, które mają poczucie, że nie są matkami idealnymi i potrzebują wsparcia i modlitwy za dzieci. Cieszę się bardzo z tego stanu, ale sądzę, że jest trochę do zrobienia w kwestii formacji dorosłych.

 

Patrząc na wyniki raportu, zadajmy pytanie o wyzwania, jakie z niego płyną dla Kościoła w Polsce.

Raport jest cenny, pokazuje stan ludzi dorosłych, nie tylko „młodzieży przed sakramentami”. Optymistyczny jest wysoki wskaźnik deklarujących wiarę w Boga. Najbardziej z tego raportu dla mnie krzyczący jest fakt, że w Kościele mężczyźni czują się niedocenieni, że za mało jest spraw, które by ich inspirowały do angażowania się w życie Kościoła.

Uważam, że alarmującym wyzwaniem jest sprawa wzmocnienia katechezy dorosłych. Oprócz działających grup w Kościele potrzebna jest katecheza dla tych, którzy poprzestają na przychodzeniu w niedzielę na Mszę Świętą. Przydałoby się też subtelne wplatanie do kazań informacji porządkujących naszą wiedzę np. o sakramentach świętych.

W Kościele mężczyźni 
czują się niedocenieni, 
że za mało jest spraw, 
które by ich inspirowały 
do angażowania się 
w życie Kościoła

Kolejną potrzebą jest zaktywizowanie w Kościele mężczyzn. Mężczyźni potrzebują zadań do podjęcia, jednak nie można tego odgórnie nakazać. Raczej widzę tu potrzebę działań lokalnych. Jeśli jakaś osoba czy grupa roztoczy wokół siebie środowisko oddziaływania, zachęci innych do wejścia w ten krąg.

Przykładem mogą być kapitalne tradycje duszpasterstwa dominikanów czy specjalistyczne środowiska oddziałujące na konkretne grupy społeczne. Nie wierzę w powodzenie obowiązkowych lekcji religii dla dorosłych w parafiach, ale dobrą formą są wykłady dla chętnych. Taką ofertę mamy w mojej diecezji warszawsko-praskiej. Większość inicjatyw leży po stronie świeckich, nie można wymagać, by duszpasterstwo zorganizowali sami księża. Raport, który przygotował ISKK, jest więc wskazówką nie tylko dla księży, ale – może nawet przede wszystkim – dla świeckich skupionych w różnych ruchach w Kościele.

 


Monika Waluś – ur. 1965, dr teologii. Aktualnie wykłada na UKSW, w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku, Ośrodku Naukowo-Badawczym UKSW Kolbianum w Niepokalanowie, Instytucie Duchowości Carmelitanum w Poznaniu, Centrum Duchowości Franciszkańskiej Honoratianum i in. Prowadzi w parafiach spotkania biblijne dla dorosłych, wykłady w zgromadzeniach zakonnych. Należy do Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet KEP.

rozmawiała Irena Świerdzewska
fot. arch. Moniki Waluś

Idziemy nr 49 (532), 6 grudnia 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter