28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kard. Nycz: dzisiaj podziały są bardziej widoczne i słyszalne (wywiad)

Ocena: 0
883

„Dzisiaj podziały są bardziej widoczne i słyszalne. Osobiście nie cieszę się z tego powodu, że tak jest bo moim zdaniem 30 lat temu takie wypowiedzi jak teraz o Ojcu Świętym byłyby niemożliwe. Szacunek do papieża był podstawową cechą tych odniesień. Dzisiaj jest inaczej. Wiele się zmieniło, zmienia i pewnie jeszcze będzie się zmieniać" - powiedział kard. Kazimierz Nycz w specjalnym wywiadzie przed wizytą ad limina Apostolorum i inauguracją diecezjalnego etapu synodu biskupów o synodalności.

PAP/Wojciech Olkuśnik

Anna Wojtas: Co Ksiądz Kardynał powie papieżowi?

Kard. Kazimierz Nycz: Jestem już starym weteranem spotkań ad limina, to będzie chyba już moja piąta wizyta, więc wiem doskonale, że najważniejsze na spotkaniu z papieżem, wbrew temu co chciałby dzisiejszy świat, jest jednak słuchanie.

Przede wszystkim słuchamy, co papież ma nam do powiedzenia, jakie ma oczekiwania wobec Kościoła lokalnego, który reprezentują obecni na tym spotkaniu biskupi z czterech metropolii. Zazwyczaj jest to pewna synteza tygodnia spotkań w kongregacjach. Po ogólnym wprowadzeniu papież albo bezpośrednio albo pośrednio odnosi się do tego. Potem zwykle jest możliwość stawiania pytań. Bardziej pytań niż dopowiedzeń, bo czas mija bardzo szybko a trzeba zadbać o to, by go maksymalnie dobrze wykorzystać.

Oczywiście, spodziewam się bardzo dużo, ale nie szczegółowych rozwiązań. Takich szczegółowych wskazówek ani nie było, ani nie mogło być podczas spotkań z papieżem za pontyfikatu Benedykta XVI, ani wcześniej. Ale to spotkanie nas wzbogaci i skłoni do wymiany myśli i doświadczeń.

Różnie wyglądały, za różnych papieży, te spotkania w czasie ad limina, ale pewne rzeczy są podstawowe. Zawsze był podział na grupy biskupów. Różnice? Przede wszystkim to, ile czasu - w zależności pewnie od osobowości czy wieku - Ojciec Święty poświęcał odwiedzającym go biskupom. Spotkanie z papieżem zazwyczaj miało charakter podsumowania. Za Jana Pawła II były też spotkania indywidualne: audiencja dla biskupów diecezji ale też spotkanie nieformalne przy obiedzie lub kolacji. Za Benedykta XVI było mniej bo miał już swoje lata, gdy zaczynał pontyfikat. Teraz jest jeszcze inaczej.

Zapowiada się intensywny tydzień?

- Ad limina to pielgrzymka “do progów apostolskich”. Najpierw spotkamy się w bazylice watykańskiej u grobu św. Piotra, ale też przy grobie Jana Pawła II. Potem Msze święte w bazylikach Santa Maria Maggiore, św. Jana na Lateranie oraz w bazylice św. Pawła za Murami. W tych dniach poświęcamy się bardziej modlitwie, słuchaniu słowa Bożego i refleksji oraz Eucharystii.

Oczywiście, odwiedzamy też watykańskie kongregacje, gdzie zdajemy sprawę z naszej odpowiedzialności za duszpasterstwo Kościoła. Wokół wybranych ze sprawozdań tematów toczy się dyskusja w tym gronie. Zwykle trwa godzinę lub dwie, ale jest ważna i potrzebna. Ponieważ jako kardynał jestem członkiem kongregacji ds. duchowieństwa, wprowadzenie do dyskusji w tej kongregacji będzie moim zadaniem. Problem wychowania seminaryjnego, dyskusji nad reformą studiów teologicznych i studiowaniem teologii w ogóle - o tym będziemy rozmawiać w kongregacji ds. duchowieństwa. Natomiast o liturgii - w Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, o katechezie - w Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej, bo to są ważne wyzwania współczesności.

Co znalazło się w sprawozdaniu z Archidiecezji Warszawskiej z lat 2013-2020? Jaki obraz się z niego wyłania?

- Raz na 5 lat współpracownicy biskupa przygotowują według watykańskiego kwestionariusza sprawozdanie z duszpasterstwa i administracji diecezją, które przedstawiane jest przy okazji wizyty ad limina.

Rzeczywiście jest to okazja do tego, aby przyjrzeć się, co się zrobiło w diecezji, nie tylko w takich instytucjach jak seminarium, radio czy archiwum, ale przede wszystkim w parafiach czyli wszędzie tam, gdzie egzystuje żywy Kościół. Wiele się dzieje a ujęcie w całościowy opis i statystyki to potrzebna i duża praca. Dla biskupa, ale i dla współpracowników, sprawozdanie jest też okazją do rachunku sumienia, co można było zrobić lepiej, inaczej.

Przed wizytą w Rzymie sprawozdanie, które w całości liczy ok. 100-150 stron trafia na piśmie do poszczególnych kongregacji, według ich kompetencji i dziedzin duszpasterstwa. Pracownicy Kurii Rzymskiej, którzy potem rozmawiają z nami są merytorycznie przygotowani do tych rozmów. Służą one zarówno pożytkowi Kościoła powszechnego, jak i pożytkowi danej diecezji i duszpasterstwa.

Jaki potencjał ma Archidiecezja Warszawska a jakie są obszary wymagające rachunku sumienia?

- Na pewno przed Archidiecezją Warszawską stoi wiele wyzwań, których nie mają mniejsze diecezje w Polsce. Wynikają one m.in. ze stołeczności. Warszawa liczy milion siedemset tysięcy mieszkańców, tutaj wszelkie procesy społeczne - zarówno pozytywne jak rozwój i negatywne jak np. laicyzacja - zachodzą szybko i są bardziej zaawansowane.

O ile wskaźnik communicantes czyli przystępujących do Komunii jest podobnej wielkości co w innych diecezjach, to odsetek dominicantes - chodzących w niedziele do kościoła jest już niższy. Są też wyzwania wynikające stąd, że Warszawa jest miastem podzielonym na dwie diecezje. Podstawową jest więc kwestia współpracy i koordynacji między tymi diecezjami.

W Warszawie mieszka prawie 300 tysięcy studentów. To duże wyzwanie duszpasterskie dla parafii, na terenie których mieszkają studenci, zarówno na stancjach jak i w domach akademickich. Specyficznego podejścia i duszpasterstwa wymaga także kadra naukowa kilkudziesięciu uczelni wyższych, których aż tylu nie ma w innych diecezjach. Uczelnie to ogromny potencjał: zarówno studenci jak i profesorowie. Kompetentni w swoich dyscyplinach, nie zawieszają swojej wiary na kołku, gdy zabierają głos w swoich środowiskach.

Ze względu na stołeczność nieproporcjonalnie większa jest też liczba szkół ponadpodstawowych: liceów ogólnokształcących, techników i szkół zawodowych. Zachodzą procesy laicyzacyjne i zmienia się też kontakt ze szkołami. Od ponad 30 lat są lekcje religii, ale obecnie inaczej to wygląda niż na początku tej obecności w szkole.

Cieszymy się, gdy grupa 2 tysięcy maturzystów wyjeżdża na pielgrzymkę do Częstochowy, ale gdy obserwujemy frekwencję na katechezie czy rekolekcjach parafialnych to poczucie satysfakcji z dobrze wypełnionego obowiązku i pracy spotyka się ze świadomością, że nie są to wszyscy. Wprawdzie w Kościele liczby nie są najważniejsze i bywają źródłem dodatkowej radości, ale martwią, gdy obrazują tendencję spadkową.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter