23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Idźcie do Józefa

Ocena: 0
7303
Nie tylko parafianie i goście przychodzą do kościoła św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Ursusie. Liczba przyjaciół św. Józefa wciąż rośnie.
Kult św. Józefa jest w tej parafii bardzo rozpowszechniony. I nie można się temu dziwić. Każdy, kto modli się przez wstawiennictwo Oblubieńca Maryi, doświadczył, że jest to skuteczny, potężny i niezawodny patron.

– W każdy poniedziałek odprawiamy nowennę, w której jest zarówno bardzo dużo próśb, jak i podziękowań za otrzymane łaski. Uroczyście obchodzimy odpust 19 marca. Ludzie często modlą się przy ołtarzu z obrazem świętego – mówi ks. prałat Zbigniew Sajnóg, proboszcz.

Już narodziny parafii – w czasie wojny – pokazują, że sam św. Józef wybrał to miejsce, bo przecież niewiele kościołów wybudowano w okresie okupacji.

– W latach przedwojennych dzisiejszy Ursus nazywał się Czechowice i należał do parafii Piastów. Kiedy rozpoczęła się wojna, zawiązała się mocna opozycja wobec hitlerowców. Okupanci zamierzali spacyfikować gminę. Ówczesny wójt jakoś przekonał Niemców, że Polacy przestaną się buntować, jeśli powstanie tu kościół – opowiada ks. proboszcz. – Niemcy nie tylko wydali pozwolenie, ale nawet pomogli zwieźć drewno. Tak powstał pierwszy kościółek.

Kiedy w gminie Czechowice powstały zakłady mechaniczne Ursus, zaczęli przybywać „za chlebem” ludzie z całej Polski. Powstały nowe osiedla, bo w czasach największego rozkwitu Ursus zatrudniał 18 tys. osób. Wkrótce stało się jasne, że drewniany kościół jest za mały.

– Władze nie chciały jednak wydać pozwolenia na budowę. W 1977 r. kard. Stefan Wyszyński, który zabiegał o zgodę, nawiązał do czasów okupacji, mówiąc: „Dziwne to, że okupant niemiecki pozwolił zbudować kościół, a władza, która nazywa się władzą ludową, nie pozwala ludowi na zbudowanie kościoła”. I dopiero wtedy się udało – wspomina proboszcz.

Świątynię zbudowano w ciągu kilku lat, w nowoczesnym stylu. W tym roku parafia przeżywać 70-lecie istnienia. Z tej okazji organizuje 28 maja pielgrzymkę na Jasną Górę połączoną z całodobowym czuwaniem.


ks. Zbigniew Sajnóg
Tak samo jak przed laty, w Ursusie pojawia się coraz więcej mieszkańców. Przedtem byli to robotnicy, teraz przede wszystkim młode małżeństwa, które przyjeżdżają do pracy do Warszawy głównie z południowo-wschodniej części Polski.

– Wprowadziliśmy w ostatnim czasie „Rodzinne świętowanie niedzieli”. Rodziny raz w miesiącu pokazują, że ten dzień jest dla Pana Boga i dla najbliższych. Najpierw jest Msza Święta, potem dzieci starsze mają zajęcia w kąciku biblijnym, a mniejsze spędzają czas na zabawie. Wszystko kończy agapą – opowiada proboszcz. Dla maluchów jest także w dolnym kościele coniedzielna Msza Święta, warto też wspomnieć o kręgach Domowego Kościoła, które są adresowane do rodzin – podkreśla.

Jednak w życie parafii są zaangażowane nie tylko rodziny, ale także wielu ministrantów, nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej, bielanki czy Odnowa w Duchu Świętym. Rzadko spotykane, a prężnie działające są Straż Honorowa Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Straż Honorowa Niepokalanego Serca Maryi. Nieoceniona jest praca Caritas, która wspomaga najuboższych nie tylko z parafii: przygotowuje żywność i ubrania, opłaca obiady w szkole dzieciom. Nie można też pominąć parafialnej Rodziny Radia Maryja, która, oprócz organizowania pielgrzymek po sanktuariach maryjnych, w każdą niedzielę sprzedaje prasę katolicką i książki. Księża zachęcają także parafian do korzystania z biblioteki parafialnej, w której wkrótce pojawi się czytelnia z działami bł. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego.

W parafii, oprócz kultu św. Józefa, bł. Jana Pawła II, bł. Jerzego Popiełuszki, św. Faustyny i św. Pio, widać żywą pobożność eucharystyczną. – Od roku 2005 dolny kościół jest miejscem modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Nie ma chwili, żeby nie było kogoś w kaplicy – podkreśla ks. Sajnóg. – Tutaj ludzie sami wychodzą z nowymi inicjatywami: ostatnio rodzice podjęli modlitwę za pogubione dzieci – dodaje.

– Po katastrofie smoleńskiej, nieustannie przez trzy miesiące, modliliśmy się modlitwą ks. Piotra Skargi za ojczyznę. Raz w miesiącu, z piątku na sobotę, odbywa się całodobowa adoracja, podczas której jest apel i Msza Święta za ojczyznę. Rocznice wszystkich najważniejszych wydarzeń religijno-patriotycznych zawsze zaczynamy przy głazie, który upamiętnia strajki w Ursusie w 1976 r. W zeszłym roku postawiliśmy także kamień smoleński – mówi proboszcz.

– A nad wszystkimi naszymi działaniami czuwa św. Józef, patron i opiekun całego Kościoła – konkluduje.


Ewelina Steczkowska
Idziemy nr 18 (347), 29 kwietnia 2012 r.
fot. Ewelina Steczkowska/Idziemy
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter