W swojej homilii papież nawiązał do dzisiejszych czytań liturgicznych i podkreślił, że życia Ewangelią nie da się pogodzić z kompromisami wobec ducha światowości, pobudzającego do wynoszenia się nad innych i panowania nad nimi. Franciszek przypomniał, że Pan Jezus uczniom sprzeczającym się o to, który z nich jest najważniejszy powiedział: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” (Mk 9, 35).
Zaznaczył, że kłótnia uczniów była motywowana chęcią karierowiczostwa, które jest przejawem ducha świata. Na poparcie swoich słów przytoczył zawarte w pierwszym czytaniu słowa z Listu św. Jakuba: „Jeżeli ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga” (Jk 4,4).
W Ewangelii nie ma kompromisów. A kiedy ktoś chce żyć według Ewangelii, czyniąc kompromisy, ostatecznie ocknie się w duchu tego świata, który zawsze stara się iść na kompromis, aby wspiąć się wyżej, panować, być większym
– wskazał Ojciec Święty.
Papież przestrzegł przed zazdrością pobudzającą do niszczenia innych. Zauważył, że jesteśmy istotnie świadkami wojen występujących na całym świecie, które są spowodowane ludzką pychą, żądzą władzy i chęcią wzbogacenia się za wszelką cenę. Franciszek podkreślił, że zazdrość jest robakiem, który pobudza do zniszczenia, obmowy i unicestwienia drugiego człowieka.
Ojciec Święty przypomniał, że Pan Jezus zachęcał uczniów, aby byli sługami i zajmowali ostatnie miejsca.
Kto jest najważniejszy w Kościele? Papież, biskupi, prałaci, kardynałowie, proboszczowie najpiękniejszych parafii, prezesi stowarzyszeń osób świeckich? Nie! Największy w Kościele jest ten, który służy wszystkim, a nie ten, kto ma więcej tytułów
- stwierdził Franciszek.
Papież przywołał słowa Pana Jezusa, który postawił przed uczniami dziecko i obejmując z czułością powiedział: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje (Mk 9, 37).
„To znaczy, kto przyjmuje najpokorniejszych, ten służy najbardziej. Drogą przeciwko duchowi świata jest tylko pokora, służba innym, obranie ostatniego miejsca, rezygnacja z karierowiczostwa” - podsumował Ojciec Święty.