Źródła integracji europejskiej
Po okresie nacjonalizmów, królujących w drugiej połowie XIX wieku i pierwszej XX, Europa na nowo odkrywa ideę jedności jako jedynego możliwego źródła pokoju. Wobec dramatycznych konfliktów XX stulecia papieże kierowali liczne apele: Benedykt XV „Zachętę do rządzących narodami będącymi w stanie wojny” z 1 lipca 1917 r., a Pius XII swe wystąpienia w obronie pokoju i jedności Europy podczas II wojny światowej.W okresie powojennym Stolica Apostolska z uwagą śledziła i wspierała proces integracji europejskiej, zapoczątkowany przez takich mężów stanu, a zarazem polityków chrześcijańskich, jak Konrad Adenauer (Niemcy), Robert Schuman (Francja) czy Alcide de Gasperi (Włochy). Paweł VI wielokrotnie wyrażał poparcie dla tworzenia wspólnej Europy, a nuncjuszowi w Brukseli, oprócz kontaktów z władzami Belgii, powierzył współpracę z instytucjami europejskimi. W 1964 r. ogłosił św. Benedykta patronem Europy. W 1973 r. Stolica Apostolska przystąpiła do KBWE (obecnie OBWE), licząc, że organizacja ta, choć tworzona z inicjatywy państw Układu Warszawskiego, przyczyni się do przekraczania murów dzielących Europę.
W 1978 r. – kiedy biskupem Rzymu został krakowski biskup Karol Wojtyła – Europa składała się z dwóch wrogich światów rozdzielonych żelazną kurtyną. W świadomości zachodniej jej części – pojęcie Europy ograniczone było do linii Łaby, za którą znajdował się budzący grozę i nieokreślony „Wschód”. Polak na tronie papieskim postanowił złamać ten stereotyp, co pokazał już podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 r., w Gnieźnie w proroczych słowach u grobu św. Wojciecha, którego później nazwał patronem odbudowy jedności europejskiej.
Zakwestionował dotychczasową ostpolitik Watykanu, sankcjonującą podział Europy i prowadzącą dialog z reżimami na Wschodzie ze złudną nadzieją, że „poluzują” one nieco wierzącym. Linia Jana Pawła II była odmienna. Od razu ukazał dalekosiężny cel: wyzwolenie duchowe zniewolonych narodów słowiańskich, co zaowocowało późniejszą reintegracją kontynentu. Przy każdej okazji podkreślał, że Europa składa się z narodów, które mają prawo do wolności i swą własną tożsamość.
Wysiłki Jana Pawła II nie ograniczały się do terenu kościelnego – 20 maja 1985 r. złożył wizytę w siedzibie EWG w Brukseli. Choć żaden z polityków nie ośmielał się wówczas kwestionować porządku jałtańskiego, papież mówił tam wyraźnie, że Europejczycy nie powinni pogodzić się z tym podziałem.
Przemawiając w 1988 r. w Parlamencie Europejskim, kiedy nic jeszcze nie wskazywało na możliwość upadku muru berlińskiego, występował jako prekursor przyjęcia do wspólnot europejskich nowych członków z Europy Środkowo-Wschodniej. Jego słowa brzmiały dosadnie. Mówił konkretnie: „Pragnieniem moim jako najwyższego pasterza Kościoła powszechnego, który pochodzi ze wschodniej Europy i zna aspiracje ludów słowiańskich, tego drugiego «płuca» naszej wspólnej europejskiej ojczyzny, jest to, by Europa suwerenna i wyposażona w wolne instytucje rozszerzyła się kiedyś aż do granic, jakie wyznacza jej geografia, a bardziej jeszcze historia. Jakże miałbym tego nie pragnąć, skoro inspirowana wiarą chrześcijańską kultura tak głęboko naznaczyła dzieje wszystkich ludów naszej Europy, ludów greckich i łacińskich, germańskich i słowiańskich, mimo wszelkich dziejowych tragedii, ponad systemami społecznymi i ideologiami?”.
W 1990 r. Watykan ustanowił odrębnego przedstawiciela przy Wspólnotach Europejskich. Bruksela jest jedynym miastem, w którym działa dwóch nuncjuszy apostolskich.
Dwa płuca Europy
W ślad za nowym zdefiniowaniem watykańskiej ostpolitik, Jan Paweł II pospieszył z metaforą „dwóch płuc” Europy. Przełomowe znaczenie miało ogłoszenie przezeń w 1981 r. współpatronami Europy św. Cyryla i Metodego. Pamiętamy, z jakim entuzjazmem mówił o „dwóch płucach” Europy podczas Światowych Dni Młodzieży w 1991 r. w Częstochowie, widząc przed sobą niemal 100 tys. młodych przybyłych z ZSRR. Nikt nie przewidywał, że państwo to za kilka miesięcy przestanie istnieć.Bez żadnej przesady, Jana Pawła II można zaliczyć do grona ojców założycieli zjednoczonej Europy – nie w sensie instytucjonalnym, lecz duchowym. Bez jego inspiracji trudno sobie wyobrazić pokojowy upadek żelaznej kurtyny oraz tak szybki proces integracji rozdzielonego kontynentu. Występując zaś w roli coraz bardziej akceptowanego uniwersalnego autorytetu moralnego, wskazywał, jaka winna być Europa przyszłości. Stąd papieskie wołanie o „tożsamość europejską” – w nawiązaniu do jej historycznej spuścizny, której podstawowy krąg wyznaczało chrześcijaństwo. Teza ta, choć początkowo spotkała się z oporem i oskarżeniami papieża o próbę „rechrystianizacji kontynentu”, stopniowo zyskiwała szerszą akceptację.
Jan Paweł II mówił o dwóch filarach europejskiej jedności: wierności chrześcijańskiemu dziedzictwu oraz o potrzebie odnalezienia „nowych źródeł nadziei dla Europy”, pogrążonej dziś w duchowej i aksjologicznej pustce. Tym źródłem jest wciąż Jezus Chrystus i jego nauka. Najpełniej wyjaśniał to w adhortacji „Ecclesia in Europa” z 2003 roku.
Jan Paweł II dawał też świadectwo, jak bardzo zależy mu na obecności Polski w rodzinie narodów europejskich i w jej instytucjach wspólnotowych. Występując w polskim Sejmie w czerwcu 1999 r., powiedział jasno, że „integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską”. „Przy okazji dzisiejszego spotkania – mówił – pragnę jeszcze raz wyrazić moje uznanie dla podejmowanych konsekwentnie i solidarnie wysiłków, których celem, od chwili odzyskania suwerenności, jest poszukiwanie i utrwalanie należnego i bezpiecznego miejsca Polski w jednoczącej się Europie i świecie. Polska ma pełne prawo, aby uczestniczyć w ogólnym procesie postępu i rozwoju świata, zwłaszcza Europy. Integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską. Doświadczenie dziejowe, jakie posiada naród polski, jego bogactwo duchowe i kulturowe mogą skutecznie przyczynić się do ogólnego dobra całej rodziny ludzkiej, zwłaszcza umocnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie”.
A kiedy ważyły się losy referendum akcesyjnego w 2003 r., zwrócił się do rodaków zgromadzonych w Rzymie w słowach: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej!”. Jan Paweł II polskość wiązał z europejskością. Mówiąc o tożsamości polskiej kultury, jej źródła odnajdywał w tradycji jagiellońskiej – w pokojowym spotkaniu kultur i tradycji.