28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Doskonały jest tylko Bóg

Ocena: 5
4730
Przez manipulacje w mediach "stwarza się złudzenie, że w Kościele wszystko może się zmienić i jak tylko przyjdzie nowy papież, to wraz z nim będzie całkowicie inny Kościół. To jest absurdalne podejście" – mówi kard. Zenon Grocholewski
Z kard. Zenonem Grocholewskim, byłym prefektem Kongregacji Edukacji Katolickiej, rozmawia ks. Henryk Zieliński


Co teraz Ksiądz Kardynał będzie robił w Watykanie?


Wygląda na to, że dalej będę miał dużo pracy. Prócz tego, że byłem dotąd prefektem Kongregacji Edukacji Katolickiej, współpracowałem i nadal będę współpracował z innymi kongregacjami, na przykład z Kongregacją ds. Biskupów. Oznacza to, że dwa razy w miesiącu dostaję do przestudiowania plik ok. 400 stron dokumentów dotyczących kandydatów na biskupów oraz erygowania nowych diecezji i muszę na ten temat wyrazić swoją opinię. Pracuję też w strukturach Kongregacji Nauki Wiary. Wprawdzie zbieramy się tam zasadniczo tylko raz w miesiącu, ale rozpatrywane są sprawy niejednokrotnie bardzo skomplikowane i trudne. W celu przedyskutowania i rozpatrzenia jakiejś konkretnej kwestii doktrynalnej dostajemy często opinie ponad 20 wybitnych teologów, oczywiście nie zawsze zgodne. Nieraz więc po nocach muszę studiować, by móc zająć wobec tych opinii własne stanowisko. Jestem też członkiem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, gdzie rozstrzygają się sprawy nominacji biskupów na terenach misyjnych i gdzie decyduje się o erygowaniu nowych diecezji czy o podziale już istniejących. Przed obradami, dwa razy w miesiącu, dostajemy po ok. 150 stron dokumentów, z którymi trzeba się szczegółowo zapoznać. Należę też do Papieskiej Komisji ds. Interpretacji Tekstów Legislacyjnych, gdzie jest trochę mniej pracy, podobnie zresztą jak w Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Dalej, jestem również sędzią Sądu Najwyższego Sygnatury Apostolskiej, której kiedyś byłem prefektem. Zgodziłem się kontynuować tę pracę pod warunkiem, że będą mnie wzywać tylko przy okazji spraw nadzwyczajnych i szczególnie trudnych, w których moje doświadczenie może się przydać. Pracowałem bowiem w tym sądzie przez 27 lat i wykładałem związaną z jego aktywnością problematykę na Uniwersytecie Gregoriańskim, jak również na Uniwersytecie Lateraneńskim i w Studium Rotalnym. Prócz tego papież Franciszek mianował mnie niedawno także członkiem specjalnego Kolegium Odwoławczego przy Kongregacji Nauki Wiary, gdzie mamy zajmować się tzw. delicta graviora, czyli najcięższymi przestępstwami popełnianymi przez członków Kościoła przeciwko świętości sakramentów oraz godności człowieka. Nie jest to łatwe zadanie. Pracy będę miał więc dużo, chociaż przydałoby mi się trochę czasu, choćby na dokończenie rozmaitych publikacji.


Sprawami trudnymi w Kościele zajmował się Ksiądz Kardynał od dawna. Instrukcja z 29 listopada 2005 r. o sposobie postępowania z kandydatami do kapłaństwa, którzy mają utrwalone skłonności homoseksualne, to też chyba dzieło Księdza Kardynała?


To prawda, zajmowałem się tym jako prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej, pod którą wówczas podlegały seminaria duchowne, i wspomniana Instrukcja była oceniana jako bardzo dojrzały dokument. Potem zajmowaliśmy się tymi sprawami w ramach prac Kongregacji Nauki Wiary. Ze względu jednak na ich wielość zapadła decyzja, aby normalne sesje kongregacji obradowały nad kwestiami doktrynalnymi, a do rozpatrywania spraw dotyczących przestępstw seksualnych i innych z zakresu najcięższych zostało powołane specjalne kolegium. Wybrano do niego ludzi, którzy mają spore doświadczenie jako prawnicy i sędziowie. Na czele tej komisji stanął abp Charles Scicluna (Maltańczyk), który od kilkunastu lat w ramach Kongregacji Nauki Wiary zajmował się przypadkami pedofilii wśród duchownych.


Sprawom pedofilii Kościół poświęca w ostatnich czasach bardzo dużo uwagi. Czym to wyjaśnić?


To nie są sprawy łatwe. Każdą trzeba rozstrzygnąć indywidualnie, w zgodzie ze sprawiedliwością i z miłością. Kościół musi robić wszystko, aby tego rodzaju przestępstwa wyeliminować. Najlepiej, żeby się w ogóle nie zdarzały. Dlatego w kongregacji, którą kierowałem, staraliśmy się, aby już seminaria duchowne dbały o odpowiednią selekcję i formację kandydatów do kapłaństwa pod tym względem. Oprócz wspomnianej już instrukcji wydaliśmy w roku 2008 jeszcze kolejną, o konieczności współpracy seminariów z psychologami i psychiatrami w takim zakresie, w jakim mogą oni pomóc w odpowiedniej ocenie kandydatów do kapłaństwa.


Z adhortacji św. Jana Pawła II „Familiaris consortio” wynika, że kto nie nadaje się do małżeństwa, ten nie nadaje się i do kapłaństwa. Czy to się potwierdza?

To od dawna wiadomo. Kiedy zacząłem pracować w Sygnaturze Apostolskiej w roku 1972, to już wtedy sekretarz tego trybunału odwoływał się do tej samej zasady. W grę wchodzi bowiem dojrzałość psychiczna i uporządkowanie wewnętrzne danej osoby.


Mówił Ksiądz Kardynał, że sprawy pedofilii nie są łatwe…

Tak, zdarzają się też fałszywe oskarżenia duchownych o pedofilię. Zwykle powodowane są chęcią wyłudzenia odszkodowań; znam takich wiele, szczególnie z USA. W połowie lipca wyszła tam na jaw sprawa ks. Xiu Hui Jianga, którego oskarżono fałszywie, rujnując mu życie i odbierając dobre imię. W Polsce mieliśmy w ubiegłym roku podobny przypadek ks. Macieja Burdyńskiego z Piecek w archidiecezji warmińskiej i wiele innych.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter