28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Abp Głódź: Kościół popiera związki zawodowe

Ocena: 0
2150
Z postawy solidarności z ludzką pracą wynika akceptacja Kościoła dla działalności związków zawodowych – powiedział w niedzielę na Jasnej Górze abp Sławoj Leszek Głódź.
20130915 15:14
it / Jasna Góra (KAI)
fot. PAP/Waldemar Deska
 
Metropolita gdański przewodniczył Mszy świętej będącej głównym punktem 31. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Ludzi Pracy. Podkreślił, że ten kto twierdzi, że czas związków zawodowych się kończy, daje wyraz swojej arogancji w stosunku do ludzi pracy. – Projekty ustaw o eksterminacji związków zawodowych, o odbieraniu pomieszczeń itp., to duch niczym rodem ze stanu wojennego – stwierdził.

W spotkaniu na Jasne Górze wzięło udział ok. 20 tys. osób, głównie związkowców „Solidarności”.

Arcybiskup w homilii zauważył, że wielu uczestników jasnogórskiej pielgrzymki przybyło do sanktuarium wprost z Warszawy, gdzie pod hasłami: „Więcej wolności dla Polaków” i „Dość lekceważenia społeczeństwa” odbywał się wielki protest ludzi pracy, podjęty nie z politycznego wyrachowania, czy z pragnienia obalenia rządu, ale w obronie godności pracowników i uświadomienia rządzącym, że polskiej pracy należny jest szacunek i życzliwa troska.

– Wielotysięczna rzesza związkowców pragnęła dobitnie wyrazić: słowami, petycjami, obecnością, że ich zdaniem rząd lekceważy społeczeństwo i związki zawodowe, że zerwane zostały wzajemne relacje, zgasł społeczny dialog – zauważył abp Głódź. Podkreślił, że był to także „protest przeciw narzucaniu wspólnocie pracy decyzji o fundamentalnym znaczeniu dla życia milionów, pośród nich tej szczególnie bulwersującej – o wydłużeniu czasu pracy – bez pytania o akceptację”.

Metropolita gdański przypomniał „prawdę, która dziś jest spychana w cień, w różny sposób wypłukiwana ze zbiorowej świadomości, że to ludzie pracy są solą polskiej ziemi”. – Nie byłoby Polski, gdyby nie było polskiej pracy. To praca pokoleń Polskę tworzyła, umacniała, czasem ocalała. To praca tworzy wymierne wartości – materialne, gospodarcze, społeczne. Wczoraj i dziś. Stanowi fundament gmachu ojczyzny. Od tego jak jest on mocny, z jakiego materiału został utworzony, jakimi wartościami zespolony, zależy jego stabilność i trwanie – powiedział abp Głódź.

Podkreślił, że „wielkość ludzkiej pracy, jej godność, znaczenie, wynika z Bożego rozrządzenia, z Bożych przykazań. – Nikt ich nie może zmienić, ani parlamenty, ani żadne ludzkie najwyższe autorytety. Praca to Boży program dla człowieczego życia. Z pracy swojej ma człowiek pożywać chleb codzienny, przez pracę ziemię czynić sobie poddaną – mówił.

Przypomniał, że drodze Kościoła towarzyszy refleksja o pracy, jej roli sprawczej dla rozwoju człowieka, także w jego duchowym aspekcie. – Znalazła ona bogaty wyraz w wielkich encyklikach papieży ostatnich wieków: Leona XIII i Jana Pawła II. Znajduje odbicie w solidarności Kościoła z ludźmi pracy. W szczególny sposób dochodzi do głosu tam, gdzie następuje zagrożenie wartości pracy, jej społeczna degradacja, wyzysk ludzi pracy, deprecjonowanie ich godności – powiedział metropolita gdański.

Zauważył, że to z tej postawy solidarności z ludzką pracą wynika także akceptacja Kościoła dla działalności związków zawodowych. – Są one powołane dla zabezpieczenia nie tylko bytowych interesów ludzi pracy, nie tylko ułożenia właściwych relacji między pracodawcami a pracownikami. Są także stróżami pracowniczej godności. Kto twierdzi, że czas związków zawodowych się kończy, daje wyraz swojej arogancji w stosunku do ludzi pracy, niezrozumieniu nie tylko ich potrzeb, także godności pracy ludzkiej, której należny jest szacunek i ochrona. Projekty ustaw o eksterminacji związków zawodowych, o odbieraniu pomieszczeń itp., to duch niczym rodem ze stanu wojennego – stwierdził arcybiskup.

Ubolewał, że dziś przyszły symptomy sytuacji, przed którą przestrzegał Ojciec Święty Benedykt XVI, mówiąc, że to liberalne myślenie nie akceptujące wpływów o charakterze moralnym „doprowadziło do systemów i rozwiązań, które podeptały wolność osoby i grup społecznych, i które nie były w stanie zapewnić sprawiedliwości”.

– Ludzie pracy przestali być traktowani jako sól polskiej ziemi, siła sprawcza dynamizmu życia narodu. Z bólem, ze wzrastającym niepokojem spostrzegamy, że podmiotowość polskiej pracy, jej społeczna, narodotwórcza rola spychana jest przez gospodarczych decydentów na plan dalszy, ze wszystkimi tego konsekwencjami dla ludzi pracy – mówił metropolita gdański, podkreślając, że polska praca dziś często traktowana jest po macoszemu, krzywdzona, czasem poniewierana, wydziedziczana z nabytych praw. – Umowy śmieciowe to zmora. Pracujący nie wypracują emerytury, grozi im nędza na starość – upominał abp Głódź.

Zauważył, że „o niektórych z tych krzywd było głośno w ostatnich dniach: wysokie bezrobocie, wilcze prawa w stosunkach pracy, ustawa o elastycznym czasie pracy. Projekty antyzwiązkowych ustaw, m.in. ograniczające funkcjonowania związku w zakładach pracy, kolejne zagrożenie systemu emerytalnego. To tylko niektóre pozycje z obszernego katalogu decyzji, projektów, które świat pracy ocenia negatywnie, przeciw którym protestuje”.

Zdaniem metropolity gdańskiego „wciąż powraca pytanie dlaczego zatracona została idea solidarności oddziałująca niegdyś – jakże mocno – na różne dziedziny polskiego życia? Dlaczego w okresie inicjowania przemian, idea ta nie została aplikowana do nowej historycznej sytuacji w jakiej w 1989 r. znalazła się Polska? Dlaczego poczęła być z rozmysłem krytykowana, umniejszana, redukowana, nie znalazła miejsca w projektach modernizacyjnych? Dlaczego przegrywała w zetknięciu z nowymi prądami, choćby mocno forsowanym i reklamowaną ideologią europejskości, tak bezkrytycznie wprowadzaną pod dach ojczyzny? Więcej przeciwstawianej polskości – ujmowanej niemal jako synonim zacofania, archaiczności, nie pasującego do europejskich standardów nacjonalizmu”.

Arcybiskup zauważył, że „dziś wyraźniej, niż to miało miejsce kilka lat temu, zdajemy sobie sprawę z tych ran odniesionych przez bezkrytyczną akceptację tego, co napływało do nas: a było w tym wiele śmiecia i brudu. Wielu z tamtych ran do dziś nie sposób zasklepić. Zainfekowały polski organizm, nieraz skutecznie, ideologiami, prądami, niegodnymi, nihilistycznymi, wymierzonymi w Boże prawa, w chrześcijańskie zasady moralne, wartości bliskie Polakom, ich historycznej drodze: wiarę, patriotyzm, przywiązanie do tradycji, więzi pokoleniowe, społeczne nastawienie. Węgrom udało się przezwyciężyć te trudności. Uczyli się na naszym doświadczeniu, ale i na naszych błędach”.

Abp Głódź podkreślał, że „dziś, gdy rwie się tkanka społeczna, zaogniają międzyludzkie relacje, coraz dalej człowiekowi do drugiego człowieka”, to Chrystus daje pociechę i ukazuje drogę wyjścia z tej sytuacji. – W świetle Ewangelii dzisiejszej niedzieli warto spojrzeć na nasze ludzkie spory, czasem zda się niemożliwe do rozwiązania, na nasze problemy, które trafiają czasem na mur niechęci, wrogości, niezrozumienia. Można skruszyć ten mur, tylko modlitwą – stwierdził metropolita gdański i dodał, że „jesteśmy dziećmi, miłującego Boga, który wychodzi nam na spotkanie, otwiera ku nam ramiona. Tych, co się oddalili, cierpliwie poszukuje, tych, co idą za nim, wspomaga w ich drodze. A ta droga prowadzi przez polską ziemię. Praojcowie nasi otworzyli jej granice dla Chrystusa, Jego Matki, Kościoła, wiary świętej – na trwanie”.

Za Romanem Dmowskim kaznodzieja podkreślał, że „wielki naród musi nosić wysoko sztandar swej wiary. Musi go nosić tym wyżej w chwilach, w których władza jego państwa nie nosi go dość wysoko” i wzywał: „nieście ten sztandar wiary, bo to właśnie taki czas, taka chwila, jeszcze wiszą krzyże, w urzędach, w instytucjach… Jeszcze wojsko w pielgrzymkowym ordynku idzie do trony Maryi, swej Hetmanki, ale już słychać krzyk sprzeciwu, oskarżenie o obywatelskie nieposłuszeństwo, kiedy rozlegnie się głos pasterza Kościoła, mówiącego, że prawa Bożego nie może zastąpić żadne prawo stanowione przez ludzi”.

– Mimo tych przeciwności Kościół idzie drogami ojczyzny wierny Bogu, Chrystusowi, Ewangelii. Wierny Ojcu Świętemu, strażnikowi wiary i depozytu wieków. Papież Franciszek przypomniał nam na jednej z audiencji prawdę o Kościele, o naszym chrzcie. Tylko w Kościele dokonuje się zbawienie, przebaczenie, rozgrzeszenie, uświęcenie. Kościół Towarzyszy narodowi w jego drodze ku zbawieniu. Oczekuje w stosunku do siebie normalności, rzetelności, także szacunku zaskarbionego posługa wieków w ojczyźnie, także w najcięższych dla niej czasach. Polska – ziemia Chrystusa, ziemia Jego Matki – Królowej naszego Narodu. Ewangelicznego siewu i plonu, który wzrasta dobrem. Tego, co w niej wielkie i piękne Z takiej Polski przybywacie, do niej wrócicie – zakończył abp Głódź.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter