27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Syreni śpiew

Ocena: 2.98235
1278

Jazgot, który się rozległ po wyborze abp. Tadeusza Wojdy SAC na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, nie jest dla mnie zaskoczeniem. Po niektórych środowiskach można było się tego spodziewać. Od lat realizują bowiem agendę pod hasłem: im gorzej się dzieje w Kościele, tym lepiej.

Chodzi im o to, żeby Kościół, zmuszony do zajmowania się samym sobą, nie był dla nich konkurentem w sprawowaniu rządu dusz. W razie czego trzeba go do tego zmusić. Przypomnę socjotechniczną sztuczkę: jak speszyć i zbić z tropu każdego mężczyznę? Wystarczy sugestywnie, ze zgorszeniem wpatrywać się w jego rozporek. Ofiara szybko straci rezon. Będzie zakłopotana, bo nawet sprawdzenie, czy wszystko ma pozapinane na ostatni guzik, jest w takim momencie wstydliwe. Analogicznie: dla Kościoła sposobem skutecznego zbijania go z tropu ewangelizacyjnego zaangażowania stały się „afery rozporkowe”, a zwłaszcza tzw. pedofilia.

Tymczasem biskupi na przewodniczącego KEP wybrali przed tygodniem specjalistę od misji. W wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Idziemy” (jako jedynemu) abp Wojda mówił wprost o potrzebie aktywizacji w tej roli świeckich, zwłaszcza wspólnot katolickich, o uspokajaniu rozhuśtanych emocji i zakopywaniu toporów wojennych. To jego program. Mam nadzieję, że nie da się zbić go z tego tropu. Bo abp Wojda nie od dzisiaj nie toleruje żadnych dewiacji, zwłaszcza wśród duchowieństwa, czemu parokrotnie dawał wyraz czy to w Białymstoku, czy w Gdańsku. W tej postawie jest bardzo bliski śp. abp. Henrykowi Hoserowi SAC i swojemu młodszemu współbratu, też pallotynowi, abp. Adrianowi Galbasowi SAC. Ale przez to łatwo mieć nie będzie.

Już w Białymstoku abp Wojda dał się poznać jako bezkompromisowy obrońca Kościoła i narodu przed kolonizacją ze strony wrogich ideologii. Za Prymasem Tysiąclecia powtórzył wówczas: Non possumus! Nie zajmuje stanowiska w bieżących sporach partyjnych, nie afiszuje się z sympatiami dla konkretnych polityków. Nie ciągną się za nim skandale ani językowe lapsusy. Dlatego rzadko bywa cytowany w mediach. Ale czy to wada? Za granicą, a zwłaszcza w krajach misyjnych, które są przyszłością Kościoła, jest obecnie najbardziej znanym polskim duchownym. Zapracował na to przez lata posługi w Kongregacji Ewangelizacji Narodów. To dobrze rokuje na synodalną współpracę z episkopatami, które gremialnie stają w obronie małżeństwa, nie uznając błogosławieństwa żadnych innych związków.

W tych okolicznościach syrenim śpiewem są autorytatywne orzeczenia redaktora niszowego kwartalnika, jakoby abp Wojda był „znany z tego, że jest nieznany”. Zatwierdzenia swoją powagą wyboru abp. Wojdy odmówił również Tomasz Terlikowski, autor m.in. rubryki pod tytułem, nomen omen, „Kronika przepowiedzianej katastrofy”. Uznał ten wybór, podobnie jak wybór abp. Józefa Kupnego na zastępcę przewodniczącego KEP, za „najgorszy z możliwych”. Być może dla kogoś, komu może zależeć na spełnianiu się jego przepowiedni, nie jest to wymarzona opcja. Arcybiskup Kupny jest z kolei krytykowany przez te same środowiska za zorganizowanie pogrzebu śp. abp. Mariana Gołębiewskiego w archikatedrze wrocławskiej. Dlaczego jednak miałby swojemu poprzednikowi odmówić takiego pogrzebu, skoro list kondolencyjny w imieniu papieża Franciszka nadesłał na tę okazję sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin? Sprawiedliwość od oczekiwanej przez niektórych mściwości wobec zmarłego oddziela otchłań.

Dla Kościoła w Polsce abp Tadeusz Wojda SAC na stanowisku przewodniczącego KEP jest szansą na jego misyjne i tożsamościowe odrodzenie. Oczywiście, przewodniczący KEP nie jest papieżem i nie ma kanonicznej władzy poza swoją diecezją. Stąd tylko jedno moje zmartwienie wobec nowego przewodniczącego KEP: żeby wszyscy kardynałowie w Polsce, biskupi, księża i wierni chcieli z nim realnie, a nie pozornie współpracować. Bez tego z Kościoła pozostałaby tylko fasada.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Redaktor naczelny tygodnika "Idziemy"
henryk.zielinski@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter