28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rozejm w Karabachu

Ocena: 1.6
1468

Po wielu dniach bierności Rosja włączyła się w konflikt azersko-ormiański. Ministrowie spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu zostali zaproszeni do Moskwy i po wielogodzinnych rozmowach uzgodnili zawieszenie broni.

Rosja zapewne pozostałaby obojętna, gdyby obojętny był Zachód. Jednak oświadczenie prezydenta Macrona („Francja nie opuści Ormian”) czy deklaracja amerykańskich kongresmenów potępiająca Turcję i wzywająca do zawieszenia wszelkiej pomocy dla Azerbejdżanu skłoniły Moskwę do zainteresowania się losem formalnie sprzymierzonej Armenii. Nic tak skutecznie nie przekonuje jak fakty, nawet fakty dyplomatyczne.

Efektywność interwencji Putina pokazuje zaś, jak wielki wpływ Rosja może ciągle wywierać na politykę Azerbejdżanu. Z pewnością wojny w Górskim Karabachu nie byłoby bez poparcia Turcji dla azerskiej agresji, ale również bez przekonania, że Rosja zachowa neutralność. Zawarty rozejm zakłada, że rozmowy pokojowe toczyć się będą pod przewodnictwem Grupy Mińskiej OBWE, a więc w praktyce USA, Rosji i Francji. Taki format to wyraźne ograniczenie roli Turcji, której ekspansjonizm jest coraz bardziej odbierany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego.

W tej sprawie potrzebne jest stanowisko władz Rzeczypospolitej i polskiej opinii publicznej, choć oba podmioty mają tu wyraźnie odrębne zadania. Zasadniczym motywem polskiej opinii powinna być solidarność z narodem, z którym wiąże nas wiara, historia oraz łącząca nasze narody społeczność Polaków-Ormian. Jeśli chodzi o oficjalną politykę Rzeczypospolitej – musimy zajmować stanowisko na forum organizacji międzynarodowych, przynajmniej odnosić się do stanowiska decydujących podmiotów. A podstawą polityki Zachodu wobec Armenii powinny być zasady podstawowe. Naród ormiański, po doświadczeniu ludobójstwa podczas pierwszej wojny światowej, ma szczególne prawo do pokoju, bezpieczeństwa i obrony. Społeczność międzynarodowa nie może udzielać żadnego przyzwolenia na używanie wobec niego przemocy. Prezentowanie tej doktryny otwarcie lub pośrednio nadaje polityce czytelność i przewidywalność. To znacznie lepsze niż symetrystyczne uniki.

Jednak prawa narodów (tak często konfliktowe) to problematyka zbyt trudna dla jednowymiarowych umysłów. Róża Luksemburg na przykład uważała, że po stu latach zrastania z gospodarkami państw, do których poszczególne ziemie polskie należały, niepodległość Polski stała się ekonomicznie nieracjonalna. Podobnie rozumują dziś ci, dla których jedynym wymiarem polityki jest walka z Rosją, we wszystkim i wszędzie. Dla nich Armenia, chrześcijański cypel w oceanie islamu, geopolityczna osobliwość skazana na rosyjską pomoc – w zasadzie w ogóle nie powinna istnieć. Dobrze, żeby sobie uświadomili tę logiczną konkluzję swego stanowiska (a przy okazji także – znakomitą patronkę logiki, która do takich wniosków prowadzi).

Efektywność interwencji Putina pokazuje, jak wielki wpływ Rosja może ciągle wywierać na politykę Azerbejdżanu.

Idziemy nr 42 (782), 18 października 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter