28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rewolucja ciągle trwa

Ocena: 0
2717
Rewolucja francuska jest najbardziej przełomowym momentem historii cywilizacji zachodniej. I oczywiście kluczowym wydarzeniem historii powszechnej – na miarę wpływu, jaki Zachód wywierał na świat w ciągu ostatnich przeszło dwustu lat. Nie była oczywiście rewolucją pierwszą. Żadna jednak tak radykalnie nie naruszyła fundamentów naszego duchowego i społecznego życia. Nominalizm podważył sens dobra wspólnego, reformacja obaliła widzialną jedność chrześcijaństwa i scalający je autorytet. Jednak dopiero rewolucja francuska zanegowała chrześcijaństwo jako prawdę, do której uznania powołani są ludzie i narody, negując jednocześnie wszelką prawdę wyższą od człowieka, a ściśle biorąc od Człowieka, którego Prawa proklamowała. Prawa zasadniczo różne od praw ludzi, z których każde mogło w przyszłości zostać uchylone, jeśli zderzyłoby się z roszczeniami przestawiającymi się jako Prawa Człowieka właśnie i z władzą, która je proklamuje w imię Woli Ogółu.

Wydaje się, że o rewolucji francuskiej powiedziano już wszystko. Jednak być może teraz dopiero przychodzi czas na nową, głębszą refleksję, docierającą do istoty tego fenomenu. Dziś, wraz ze współczesnym postmodernizmem, zaczynamy widzieć jego ostateczne konsekwencje. Tocqueville bardzo trafnie pisał, że rewolucja to bynajmniej nie sekwencja wydarzeń, które trwały przez parę lat po 1789 roku. Rewolucja to nawet nie wstrząsy, w których się objawiała, ale proces, który trwał wówczas (Tocqueville urodził się jedenaście lat po śmierci Robespierre’a) i trwa do dziś. Ciągle przecież proklamowane są coraz to nowe „prawa człowieka”, na przykład do „przerywania” życia dzieci nienarodzonych albo do małżeństw (dziś jeszcze) homoseksualnych lub (już wkrótce) „multiseksualnych”. Proklamowane jako „prawa człowieka”, bo tak właśnie są definiowane na przykład przez Unię Europejską, stają się podstawą przymusu wobec poszczególnych państw, podważając ich suwerenność i demokratyczne (!) decyzje.

Paradoks? Bynajmniej. Instytucje demokratyczne istniały na długo przed rewolucją i należą do istoty naszego grecko-rzymskiego dziedzictwa cywilizacyjnego. Jako takie były istotną składową tradycji monarchii europejskich, zgodnie z zasadą, że dobry władca rządzi, słuchając Rady oraz narodu reprezentowanego przez jego zgromadzenia (prince dans son conseil, peuple en ses Etats). Rewolucja nie wynalazła tej zasady. Przeciwnie, nauczyła się sobie z nią radzić, proklamując normę wyższą: volonté générale, powszechną wolę ogółu. W jej imię można podważać i unieważniać każdą demokratyczną decyzję, powołując się na „szerszy ogół”, dziś już międzynarodowych instytucji. O tym wszystkim opowiadają francuscy autorzy „Czarnej księgi rewolucji francuskiej”, przełomowego zbioru studiów o przebiegu oraz bliższych i dalszych konsekwencjach rewolucji. Tę książkę powinni przeczytać wszyscy, którzy biorą udział w życiu publicznym i umysłowym, bo rewolucja ciągle trwa.

Marek Jurek
Idziemy nr 14 (497), 5 kwietnia 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter