28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Loty marszałka

Ocena: 0
1303

Czy Prawo i Sprawiedliwość mogło dłużej bronić marszałka Marka Kuchcińskiego? Mogło. Czy sprawa ta mogła zaważyć na wyniku październikowych wyborów? Mogła, choć chyba nie w stopniu decydującym; jeszcze parę dni i media zajęłyby się czymś innym. Dlaczego więc zapadła decyzja o dymisji? Ponieważ kierownictwo PiS podporządkowało zwycięstwu absolutnie wszystko. To dlatego Jarosław Kaczyński nie zawahał się przed poświęceniem jednego ze swoich starych druhów. Kuchciński to przecież polityk ze ścisłego kręgu decyzyjnego PiS. Nieprzypadkowo powierzono mu funkcję, która należy do szczególnie wrażliwych. Mówiąc wprost: nie da się skutecznie rządzić krajem bez lojalnego marszałka sejmu.

Warto zwrócić uwagę, że PiS bronił marszałka Kuchcińskiego, ale sam prezes Kaczyński nie zabierał w tej sprawie głosu. Można więc uznać, że lider z jednej strony nakazywał obronę, a z drugiej obserwował reakcję opinii publicznej. Podczas wspólnej z marszałkiem konferencji prasowej, gdy ogłaszano dymisję, Kaczyński mówił: „Marszałek sejmu nie złamał prawa; nie złamał też istniejących w tej dziedzinie obyczajów. Jednak opinia publiczna ma inne zdanie, a decyzja pana marszałka o rezygnacji z funkcji jest dowodem postawy, która związana jest z naszym hasłem, by służyć Polakom i Polsce”. To opinia publiczna wydała więc werdykt. Przy pewnym poziomie społecznego poruszenia dalsze trzymanie linii frontu mogło kosztować zbyt wiele. I zdecydowano się na klasyczną piłkarską kontrę: ostre cięcie w swoim obozie, zapowiedź surowych regulacji ustawowych, a do tego przywołanie ekscesów poprzedników w sferze transportu lotniczego. Takie kontry to ulubiona ostatnio technika Prawa i Sprawiedliwości. Podobnie rozwiązano kwestię nagród w rządzie Beaty Szydło, gdy drastycznie obniżono m.in. poselskie wynagrodzenia, choć kierownictwo PiS doskonale wie, że i tak były one zbyt niskie. Tak niskie, że wręcz kuriozalnie degradowały prestiż parlamentarzystów na tle świata biznesu czy nawet mediów.

Informując o swojej dymisji, Kuchciński stwierdził, że „podczas swojej działalności nie złamał prawa”. Dużą liczbę lotów tłumaczył „dużą liczbą spotkań z mieszkańcami, często małych miejscowości”. Podkreślał, że „przyjął model pracy marszałka, który działa nie tylko w Sejmie i w Warszawie, ale pracuje także w kraju i za granicą”. I to jest prawda: marszałek często odwiedzał kraje regionu, intensywnie promując takie projekty, jak Europa Karpat oraz Trójmorze. Nie należy zapominać, że nie mówimy o zwykłym urzędniku, ani nawet ministrze, ale o osobie, która w razie śmierci bądź dymisji prezydenta pełni rolę głowy państwa. To powiedziawszy, trzeba jednak przyznać, że Kuchcińskiemu zabrakło wyczucia. Nie wszystkie loty były uzasadnione, nie zawsze należało iść na łatwe skróty, nawet jeśli było to legalne. Tak doświadczony polityk powinien mieć świadomość tego, jak w polskim kontekście odbierane są zdjęcia z pokładu nowoczesnego, niedawno kupionego Gulfstreama G550, które publikowali niektórzy współtowarzysze podróży marszałka. Wreszcie, i to był największy błąd w całej sprawie, nie należało liczyć, że publikowanie wycinkowych, czasem podrasowanych, a chwilami znajdujących się już poza granicą wyznaczającą kłamstwo informacji cokolwiek rozwiąże. Przywoływanie wyczynów premiera Donalda Tuska w tej sferze również jest kiepskim remedium, bo w tle jest rzeczywiście potężny argument: dobra zmiana obiecywała, że będzie inaczej.

Opozycja dziś świętuje, odniosła sukces. Ale czy to sukces, który przybliża ją do władzy? Wątpliwe. Październikowe wybory rozstrzygną się jednak wokół kwestii bardziej fundamentalnych. Zwłaszcza wokół pytania: czy dziś żyje ci się, obywatelu, lepiej, czy gorzej niż przed czterema laty? Drobne aferki i głupie wpadki nie są w stanie przesłonić tego wszystkiego, co wiąże się z 500+, dodatkową emeryturą i dziesiątkami innych zrealizowanych obietnic. Przynajmniej tak się dziś wydaje.

 

Idziemy nr 33 (722), 18 sierpnia 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika „W Sieci”

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter