25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dworak widzi wszystko

Ocena: 0
2686
Państwowy terror nie został wymyślony przez bolszewików, ale przez ich nauczycieli jakobinów. Bolszewicy twórczo rozwinęli gotowy wzór. Fascynację Lenina, Trockiego i reszty – Robespierre’em i rządami gilotyny – świetnie opisał Stéphane Courtois w jednym z rozdziałów „Czarnej księgi Rewolucji Francuskiej” (polska edycja już w drodze!). Dzikie represje były narzędziem, a nie istotą jakobińskiego terroru. Celem terroru nie było bezwzględne ograniczenie wolności. W terrorze – jak sama nazwa wskazuje – chodziło o strach, o totalne zastraszenie. Terror nie „karał” jedynie za czyny, ale za każde „niewłaściwe, podejrzane zachowanie”. Nie ograniczał wolności, ale ją w ogóle znosił, zmuszając ludzi, by udowadniając bez przerwy swą niewinność, powstrzymali się od najmniejszego gestu sprzeciwu czy nawet rezerwy wobec władzy. Chodziło o to, by realna opozycja stała się zupełnie niemożliwa, skoro ludzie będą się bali nie tylko naruszać zakazy, ale w ogóle rozmawiać, czytać niewłaściwe książki, a w końcu po prostu – niewłaściwie myśleć. Ten świat z „Roku 1984” Orwella i „Dantona” Wajdy wydawał się już odchodzić od przeszłości, a jednak powoli zaczyna przypominać o sobie.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ukarała właśnie TV Trwam za komentarze Krzysztofa Kawęckiego podczas wydarzeń w Warszawie, w ubiegłoroczne Święto Niepodległości. TV Trwam nie ukarano za żadne określone wypowiedzi, ale za to, że jej komentarze sprawiały „WRAŻENIE, że zniszczenie [homoseksualnej tęczy na Placu Zbawiciela] uznają za postępowanie właściwe i społecznie usprawiedliwione”. Przewodniczący KRRiTV, Jan Dworak, za swą rewolucyjną przenikliwość, dzięki której dotarł do treści, której nie było w słowach komentatora TV Trwam, za rewolucyjną bezkompromisowość w wymierzaniu kar, za kreatywną myśl prawną, która z „wrażenia” uczyniła dowód – doprawdy zasługuje na Nagrodę Czekisty Roku.

I nie chodzi o nagradzanie za represje. Rewolucja powinna być równie bezwzględna wobec wrogów ludu i wolności, jak wyrozumiała, gdy lud wymierza sprawiedliwość wrogom wolności. KRRiTV potrafiła tę wyrozumiałość pokazać, choćby wtedy, gdy odmawiała reakcji na aborcjonistyczne deklaracje, wygłaszane przez Katarzynę Bratkowską na antenie jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Albo wtedy, gdy przyglądała się, jak serwisy informacyjne pokazują Nergala-Darskiego niszczącego Biblię. KRRiTV dobrze zrozumiała rewolucyjną dialektykę.

W ramach rewolucyjnej wolności można krytykować i usuwać wszystko. Wolno usunąć imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego z mostu, któremu patronował, co za właściwe (!) uznał rzecznik posłów rządzącej PO. Wolno również usuwać krzyże sprzed urzędów państwowych, bo rzecznik rządu Tuska ogłosił, że przed „budynkiem administracji państwowej (…) takie symbole nie powinny się znajdować”. Jest tylko jedna świętość, której tknąć nie wolno, która stać może wszędzie, na każdym placu i przed każdym sanktuarium, homoseksulna tęcza okupująca Plac Zbawiciela, której pilnują strażnicy rewolucji. Ich „wrażeniom” nikt nie umknie.

Marek Jurek
Idziemy nr 42 (474), 19 października 2014 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter