O dwie kropki „uzupełniła” znak Polski Walczącej pewna studentka weterynarii ze Szczecina. Umieszczone zostały jednak tak sprytnie, że dolna jego część zaczęła przypominać kobiecy biust. Transparent został skonfiskowany przez szczecińskich policjantów podczas październikowego „czarnego protestu”. Podobne transparenty i naklejki z podpisem „Polka Walcząca” pojawiły się w tym czasie na wielu manifestacjach w kraju. Szczeciniance postawiono zarzut znieważenia znaku Polski Walczącej. To wykroczenie, za które grozi do pięciu tysięcy złotych grzywny. W tym tygodniu kobieta została jednak uniewinniona.
Sąd Rejonowy Szczecin Centrum uzasadnił, że przetworzenie znaku w taki sposób nie może być uznane za znieważenie, ponieważ piersi eksponowane są nawet w sztuce. Poza tym znieważenie jest działaniem intencjonalnym, a oskarżona przecież nie to miała na celu.
Znak Polski Walczącej od ponad dwóch lat jest chroniony specjalną ustawą. Przekonał się o tym inny mieszkaniec Szczecina, który umieścił ten symbol na produkowanych przez siebie kijach bejsbolowych. W tym wypadku sąd na szczęście nie miał wątpliwości i w listopadzie ubiegłego roku wymierzył karę 1 tys. zł grzywny.
Zapewne trudno porównywać obydwa przypadki. Ale łączy je z pewnością mechanizm zawłaszczania dla swoich partykularnych celów symbolu, który jest przecież naszym ogólnonarodowym dobrem. Cennym skarbem polskiej historii. Manipulowanie nim po prostu nie powinno mieć miejsca. W żaden sposób.
A wracając do „niewinnej” przeróbki dokonanej przez uczestniczkę „czarnego protestu”. Wyobrażam sobie, co by było, gdyby ktoś wykorzystał w podobny sposób logotyp jakiejś znanej firmy, zmieniając w nim choćby kropkę. W takim przypadku sąd na pewno nie byłby tak łaskawy.
Autorka znaku Polski Walczącej, harcerka Szarych Szeregów Anna Smoleńska, zginęła w Auschwitz. W czasie niemieckiej okupacji wielu młodych ludzi ryzykowało życie przy malowaniu tego symbolu na murach. „Otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej”. Tak nakazuje ustawa. I zwykła przyzwoitość.