19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czerwona przeszłość?

Ocena: 0
3382
Niedawno odwiedziłem Krynicę Morską. Miał to być nie tylko urlop, ale w jakimś sensie również podróż sentymentalna. Nasłuchałem się w dzieciństwie opowiadań o tym, jak to podczas II wojny światowej moja babcia wraz z trójką dzieci, w tym moją matką, uciekała z ówczesnego Królewca (obecnego Kaliningradu) przed oblegającą miasto armią sowiecką po skutych lodem wodach Zalewu Wiślanego. Wojska sowieckie odcięły uciekającym z Królewca kobietom z dziećmi, których mężowie zostali wysłani na wschodni front, by tam ponieść niemal pewną śmierć, drogę lądową przez Mierzeję Wiślaną. A że zima 1945 roku była bardzo sroga, to i zalew zamarzł tak, iż tysiące ludzi ciągnęło po lodzie z tobołkami. Niewielu przeżyło, gdyż Sowieci zaatakowali z powietrza, torpedując czarne punkciki poruszające się na białym lodzie. Lód zaczął się kruszyć i wielu z tych, których nie dosięgnął ostrzał, przepadli w morskiej toni. Mojej babci udało się jednak przedostać na brzeg. Uciekinierzy twierdzili, iż woleli ostrzał i bombardowania od konfrontacji twarzą w twarz z Armią Czerwoną.

Spacerując po Krynicy i rozpamiętując dawne dzieje, natknąłem się na cmentarz żołnierzy radzieckich z wysoko wybijającym się pomnikiem. Tuż obok tłumnie odwiedzanej latarni morskiej. Relikt przeszłości? Może niekoniecznie. Coraz wyraźniej bowiem widać w Europie odradzanie się komunizmu, niejaką rehabilitację tejże ideologii i jej założeń. Mija 75 lat od agresji sowieckiej na Polskę, a rozliczenia komunizmu jak nie było tak nie ma. Po upadku żelaznej kurtyny przed 25 laty lewicowe partie przybierały przynajmniej nazwę socjaldemokratycznych; teraz nikogo już nie dziwią partie socjalistyczne, podczas gdy socjaliści w ostatnich latach triumfują w wyborach. Przykładem niech będzie nominacja Federici Mogherini na szefa unijnej dyplomacji. Powszechnie wiadomo, że nie ma ona żadnego doświadczenia w temacie i że jej atutem było to, iż jest socjalistką. Pomimo, iż upadek komunizmu przeżyła przecież już w pełnej świadomości jako nastolatka. Obecnie socjaliści nie ukrywają, iż chodzi im o wprowadzanie komunistycznej ideologii w różnych dziedzinach życia. Wystarczy spojrzeć, co dzieje się we Francji po objęciu rządów przez Hollande’a, wcześniej w Hiszpanii za rządów Zapatero, do czego nawołuje choćby polska lewica. Tymczasem współcześni Europejczycy jakby zapomnieli, że komunizm pokazał w XX wieku swoje najstraszliwsze oblicze, które jest jego prawdziwym obliczem. Nie ma się co łudzić, że obecny socjalizm jest nowoczesny i „pro-ludzki”. Gołym okiem widać, jak obecnie walczy o to samo, o co komunizm walczył przed kilkudziesięciu laty, czyli: przeciw własnemu narodowi, przeciw rodzinie i przeciw religii.

Przed pięciu laty z okazji 70. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej stanęły na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie dwa ogromne billboardy ustawione naprzeciwko siebie: Piłsudskiego i Lenina. Miały symbolizować zderzenie dwóch odmiennych światów. Byłem tą wystawą zszokowany. Jeśli ideologię komunistyczną stawiamy na równi z ideologią nazistowską, jako dwie plagi XX wieku, to w żadnym razie nie powinno eksponować się publicznie jej emblematów czy sztandarowych postaci. Przy czym nie mam na myśli Piłsudskiego. W niemieckich gazetach unika się zamieszczania zdjęć przedstawiających swastykę czy inne symbole III Rzeszy, a co by było, gdyby ktoś ustawił w Berlinie billboard przedstawiający Hitlera? Najwyraźniej mamy krótką albo wybiórczą pamięć. A może należy po prostu przyznać, że czas komunizmu wcale się nie skończył. I wyjąć na nowo z szuflady „Polski kształt dialogu” księdza Tischnera. Być może błędem Soboru Watykańskiego II było to, że nie wypowiedział się stanowczo przeciwko komunizmowi, o co usilnie zabiegał kardynał Wojtyła, który doświadczył go aż zanadto na własnej skórze.

Stefan Meetschen
Autor jest dziennikarzem niemieckiego tygodnika die Tagespost
Idziemy nr 37 (469), 14 września 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter