Biją na alarm

List w obronie rodziny napisało do papieża Franciszka 50 profesorów i wykładowców prawa i psychologii z USA i Europy. Dokument wystosowali w związku z odbywającym się Synodem Biskupów. To ważny głos nie tylko dlatego, że jest wspólnym dokumentem podpisanym przez uczonych światowej rangi, ale także ze względu na konkretne propozycje rozwiązań, które mają wzmocnić słabnącą kondycję rodzin.

Synod stwarza sposobność do wyrażenia ponadczasowej prawdy o istocie małżeństwa. Chrystus pragnie, by małżonkowie byli sobie wierni, a sakrament sprawia, że w obliczu trudności Kościół jest dla nich źródłem wsparcia. Dobre małżeństwa stają się przykładem dla całego społeczeństwa.

Sygnatariusze listu wskazują na dramatyczny wzrost konkubinatów, rozwodów, urodzeń pozamałżeńskich w Ameryce, Europie i Oceanii w ciągu ostatnich czterech dekad. Wskazują, że instytucja małżeństwa traci na znaczeniu. W Stanach Zjednoczonych związki pozamałżeńskie zyskują pełną akceptację jako alternatywa małżeństwa. Obserwuje się tam obecnie najniższy w historii wskaźnik zawierania małżeństw, a ponad połowa urodzeń u kobiet poniżej 30 r. życia to urodzenia pozamałżeńskie. Wśród poważnych zagrożeń dla małżeństwa wymieniana jest m.in. pornografia. W USA ok. 40-50 proc. zawartych małżeństw kończy się rozwodem. Szybkie jego przeprowadzenie ułatwia zapis prawny, jakim jest tzw. orzekanie bez winy, funkcjonujący również w wielu innych państwach.

Uczeni proponują w liście konkretne rozwiązania dla ratowania rodziny. Jako pierwsze wskazują zainicjowanie przez Komisję Papieskiej Rady Rodziny badań na temat wpływu pornografii i wpływu szybkiego trybu przeprowadzania rozwodów „bez orzekania winy” na wskaźnik rozwodów. Postulują wprowadzenie do edukacji obowiązkowych kursów o wartości małżeństwa, a także o zagrożeniach trwałości małżeństwa, konsekwencjach rozwodu i życia w konkubinacie. W walce o małżeństwa i rodzinę widzą wydatną rolę Kościoła katolickiego. Podkreślają potrzebę głoszenia przez kapłanów w homiliach prawdy o duchowej i społecznej wartości małżeństwa, wskazywania na współczesne zagrożenia trwałości małżeństwa i oferowanie pomocy rodzinom na poziomie parafialnym. Jak zauważają, w parafiach mogłyby powstawać grupy „silnych” małżeństw wspomagające innych w trudnościach. Autorzy listu wskazują też na potrzebę wspierania procesu pojednania małżonków, którzy są w separacji lub są rozwiedzeni. Zachęcają, by biskupi z całego świata zainicjowali regularne modlitwy w intencji małżonków podczas niedzielnych Mszy Świętych.

Mainstreamowe media o liście nawet się nie zająknęły, za to chętnie nagłaśniają dążenia środowisk liberalno-katolickich oczekujących rozluźnienia nauczania Kościoła o trwałości i nierozerwalności małżeństwa.

Irena Świerdzewska Idziemy nr 42 (474), 19 października 2014 r.