19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bandyterka w mediach?

Ocena: 0
2999
Do wyborów prezydenckich dwa miesiące i można by się spodziewać, że to przedwyborcza gorączka zdominuje dyskusje i spory. A jednak kampania wyborcza zeszła na dalszy plan. Wszystkich i wszystko przesłonił Kamil Durczok ze swoimi kłopotami. To oczywiście nie przypadek: szef i prezenter dużego dziennika telewizyjnego to nie tylko celebryta, ale i osoba bardzo wpływowa. Można argumentować, że jego wpływ na rzeczywistość jest większy niż np. grupy kilkunastu posłów.

Zainteresowaniu nie można się więc dziwić, choć oczywiście znaczna część publiczności szuka informacji na ten temat, kierując się nie refleksją o systemowych cechach mediokracji, ale zwykłą ciekawością. Bo historia jest przecież spektakularna: świetnie opłacany gwiazdor z dnia na dzień upada w niesławie, a postawione mu zarzuty związane z domniemanym molestowaniem seksualnym podwładnych mogą mieć konsekwencje karne.

Sprawa nie jest jednak prosta i dlatego dość trudno zabierać głos. Trzeba czekać na rozstrzygnięcia komisji wewnętrznej w TVN, Państwowej Inspekcji Pracy, prokuratury i policji. Ale kilka punktów można już dziś podnieść.

Po pierwsze, śmieszy fakt, że o związanej z przestępczością przeszłości Sylwestra Latkowskiego (redaktora naczelnego „Wprost”, które atakuje Durczoka) najważniejsze media przypomniały sobie dopiero teraz, gdy wpadł w kłopoty ich pupil. Gdy kilkanaście miesięcy temu alarm w tej sprawie podniósł tygodnik „wSieci”, sprawę zamilczano. Bo skoro prawica coś pisze, to z zasady trzeba to przemilczeć. W rezultacie wyhodowano poważny problem, z którym środowisko dziennikarskie nie umie sobie poradzić. Sformułowanie „bandyterka w mediach” traci cudzysłów.
Obecna afera wokół Durczoka ujawnia niebywałą skalę hipokryzji mediów lewicowo-liberalnych
Po drugie, molestowanie seksualne podwładnych, co zarzuca się Durczokowi, miało mieć miejsce w stacji szczególnie agresywnie promującej walkę z tym problemem. Także w stacji, która nie żałuje sił na promocję lewicowej „Konwencji ws. zwalczania przemocy”. I także w stacji, która szczególnie eksponuje – często w sposób pozbawiony podstaw – podobne problemy Kościoła. A przecież, co dziś widzimy, patrząc na skalę zarzutów i zasięg pojawiających się wcześniej plotek, zarząd firmy nie reagował, choć coś wiedzieć powinien. W tym sensie obecna afera ujawnia niebywałą skalę hipokryzji mediów lewicowo-liberalnych, tak chętnie łajających świat, a tak rzadko przeglądających się w lustrze.

Po trzecie, nie zgadzam się z opinią, że styl życia medialnych kreatorów nie powinien nas interesować. Na pewno sfera prywatna wymaga ochrony, ludzie upadają i podnoszą się, grzeszą i wstają, ale jednak jest granica, za którą problemu nie da się przykryć wytrychem „to sprawy osobiste”. Poza tą granicą są z pewnością narkotyki twarde, w tym przypadku obecne przynajmniej w tle. Światek medialny, broniący dziś Durczoka, mruga znacząco, sugerując, że sięganie po kokainę czy amfetaminę jest zjawiskiem w mediach powszechnym i właściwie niegroźnym. Sądzę jednak inaczej. Narkotyki wikłają w świat przestępczy, wpływają na skłonność do łamania reguł gry, niszczą rodziny. Gdy kreatorzy mediów są pod wpływem narkotyków, to znaczy, że przekaz medialny staje się niebezpieczny dla społeczeństwa.

Po czwarte wreszcie, nie wiemy, dlaczego ktoś postanowił zrzucić gwiazdę TVN z piedestału. Wersji jest wiele, prowadzących do tak różnych źródeł, jak zemsta osobista, rewanż za ostrzejszy wywiad z premier Kopacz, jakiś szantaż. Może to zresztą tylko sygnał skierowany do zupełnie innej osoby, stojącej jeszcze wyżej? A może chodzi o grę biznesową związaną ze sprzedażą TVN? Wiadomo przecież, że taka afera wpłynie znacząco na wycenę firmy, zwłaszcza w oczach inwestora zagranicznego.

Pytań jest więc wiele, a sprawa nie jest prosta. Ale jednocześnie wnioski są oczywiste: cena za karierę bywa straszna i nie warto jej płacić. Lepiej mieć mniej, ale stać na dobrym, mocnym gruncie. I nawet poczucie, że świat wokół sprawia wrażenie pozbawionego Dziesięciu Przykazań, nie powinno nas zmylić.

Jacek Karnowski
Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika wSieci

Idziemy nr 9 (492), 1 marca 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter